Coraz więcej osób, posiadających psy pracujące, kupuje specjalne bieżnie dla psów. Na rynku dostępne są 3 różne typy bieżni dedykowanych stricte dla psów. Pierwszą, najbardziej popularną opcją, jest bieżnia typu manual treadmill, którą pies napędza siłą własnych mięśni. W tym wypadku najczęściej część ruchoma jest zbudowana z drewna. Druga to tzw. Carpet mill, czyli w wolnym tłumaczeniu bieżnia dywanowa, zwykle jest pod pewnym nachyleniem, wyścielona materiałem lub gumą. Trzecim typem bieżni jest najdroższa opcja – bieżnia elektryczna dla psów, wygląda podobnie do bieżni dedykowanych ludziom. Sami ustawiamy tempo i pies musi się do niego dopasować.
Warto zaznaczyć, że żadna bieżnia nie zastąpi psu spaceru, socjalizacji, pracy z człowiekiem. Jest za to na pewno fajnym uzupełnieniem treningów. Przed decyzją nabycia bieżni, należy się zastanowić nad celem. Co chcemy dzięki niej osiągnąć? Gdzie byłoby jej miejsce? Należy pamiętać, że np. w większości przypadków bieżnie manualne są dość głośne, więc nie nadają się do mieszkania (chyba, że mamy wyrozumiałych sąsiadów), bieżnie typu carpet mill nie nadają się zupełnie dla szczeniąt, dlatego że stawiają stosunkowo duży opór i wymagają dużo siły do rozruchu i utrzymania tempa. Bieżnie elektryczne wymagają zwykle więcej czasu, żeby psa oswoić z poruszającym się podłożem.
- Badania. Nie ma potrzeby wykonywania specjalnych badań, poza standardowym sprawdzeniem stanu zdrowia psa. Wskazane jest prześwietlenie stawów przed rozpoczęciem uprawiania jakiegokolwiek sportu z psem.
- Sprzęt i przygotowanie. Szelki czy obroża? Tak naprawdę nie ma to większego znaczenia, pod warunkiem, że pies jest zabezpieczony także z przodu, czyli podpięty do obroży/szelek zarówno z przodu jak i z góry. Jest to o tyle ważne, żeby pies nie spadł do tyłu, wisząc na obroży, kiedy raptownie stanie.
Jak zacząć?
Na początku należy zbudować pozytywne skojarzenia ze sprzętem. Czy to szczenię czy dorosły pies, najpierw dobrze jest przekonać go, że bieżnia nie jest taka straszna 🙂 Można to robić smaczkami lub zabawką. Najlepiej jest pozwolić mu wejść i zejść, chwaląc i oferując zabawę lub smaczek. Kiedy zauważymy, że nasz przyjaciel czuje się już komfortowo na bieżni, możemy próbować go podpiąć i zastosować ten sam schemat, co wyżej. Pierwsze treningi powinny być stosunkowo krótkie, z bardzo wartościową nagrodą. Stopniowo możemy wydłużać czas biegania. Tempo, w przypadku bieżni napędzanej siłą mięśni psa jest zależne głównie od jego temperamentu i potrzeby biegania. Możemy oczywiście zachęcać go do przyspieszenia zabawkami lub jedzeniem, jednak jest to zwykle kwestia indywidualna.
Na zawodach coraz częściej też pojawia się konkurencja „Treadmill Race”, w której najszybszy pies wygrywa.