
Można powiedzieć, że moja przygoda z psami trwa całe życie, ale to pitbulle są rasą, która przyczyniła się do powstania mojej pasji. Psimi sportami zacząłem się interesować około 4 lata temu. Początkowo skupiałem się na konkurencjach skokowych, jak wall climbing czy long jump. Sprawiało mi to dużą frajdę, jednak finalnie skupiłem się na jednej dyscyplinie – weight pullingu. Dla mnie to nie tylko sport, ale też idealna okazja do nawiązania więzi z moimi psami i zrozumienia ich indywidualnych potrzeb. Jest to dyscyplina, której nie można nauczyć się w teorii, bo każdy pies wymaga innego podejścia. Do wszystkiego, czego się nauczyłem, dochodziłem metodą prób i błędów, niejednokrotnie cofając się by przemyśleć jak powinienem pracować ze swoimi psami.
Weight pulling to ciągła praca nie tylko nad siłą psa, ale także jego psychiką i pewnością siebie. Mając już dość dużą wiedzę na ten temat, postanowiłem otworzyć się na pomoc innym pasjonatom tej dyscypliny. Mam własny plac, na którym trenuję z moimi psami i pomagam osobom zainteresowanym poznawaniem tego sportu. Szkolenie psów i ich przewodników daje mi ogromną satysfakcję. Lubię obserwować, jak rodzi się między nimi więź, która przekłada się na pracę na torze.


Na co dzień pracuję głównie z dwoma psami – Kanalią i Arturem. Godziny poświęcone treningom zaowocowały w tym roku zdobyciem przez Kanalię mistrzostwa Polski i Europy w Europejskiej Federacji Pullingowej oraz kilkoma pierwszymi miejscami na zawodach organizowanych przez ADBA. Artur to jeszcze młody pies, ale widzę w nim potencjał i ogromne serce do pracy. Udało mu się zdobyć wicemistrzostwo Polski i uplasować się na 4 miejscu na mistrzostwach Europy EPF oraz wiele lokat na podium na zawodach ADBA.